Luźna ekranizacja powieści Josepha Conrada "Jądro ciemności". Przeniesiona w realia wojny w Wietnamie historia kapitana Willarda (Martin Sheen), który otrzymał misję powrotu do piekła, odnalezienia i zlikwidowania pułkownika Kurtza (Marlon Brando), który, odrzucając wszelkie rozkazy dowództwa wojskowego USA, zaszył się w dżungli. Podróż
Mój poprzedni post nie przebrnął przez cenzurę więc cytuję jeszcze raz płk Kurtza: "młodych żołnierzy uczą zrzucać bomby a nie wolno im napisać na samolocie k...wa bo to niemoralne". Jakież to aktualne w dzisiejszej polityce...
Genialny film.
Zagrał świetnie miał w dupie co się dzieję dookoła, nie bał się niczego a zależało mu najbardziej na falach haha
Rzadko piszę posty na filmweb, gdyż do krytyka filmowego jest mi daleko a w większości przypadków szkoda mi czasu klikać w litery, dla tego filmu jednak zrobię wyjątek.
Nie trafił do mnie, oglądalem go pierwszy raz w wieku 17-18 lat po czym wyłączyłem w połowie. Minęło 6 lat, nie jestem obojętny na moralne rozterki...
Nie jestem wstanie odnaleźć choćby jednej wady tego filmu. Coppolla stworzył 3 godzinny film chociaż słowo film wydaje się zbyt miałkie przy tym geniuszu w którym wszystko co powinno się znaleźć się znalazło. Począwszy od genialnych ról kończąc na zdjęciach. To co zrobił w tym filmie Sheen powinno być pokazywane w...
Byłoby arcydzieło, a tak, to tylko bardzo dobry film.
Końcówka przypominała mi chwyt z książki Cosery'ego "Szyderstwo i przemoc": w książce tej przedstawiciel władzy jest straszny i śmieszny zarazem, ale w żaden sposób nie jest przytoczony ani jeden przykład owej straszności i śmieszności. Po prostu autor na siłę...